Kiedyś gadałem z kumplem na temat naszych kwiatków i okazało się, że właściwie każdy z nas czytuje blogi z fotorelacjami w tej w chwili obecnej tematyce. Wyłącznie w końcu padło pytanie, który jest wiarygodny, a który tylko pisze głupoty. Wymieniliśmy się linkami do tych, które sami czytamy i przestudiowaliśmy te prywatne. Prawdę mówiąc publikacje kilka od siebie się na różniły, niemniej jednak znaczącymi elementami, np względem używanych nawozów, czy mocy oświetlenia. W sumie właściwie każdy z nas robi po swojemu i rośnie, więc morał, że prawie każdy metodę jest wyśmienity. Zajrzyjcie http://bakabaka.warszawa.pl/