Ostatnimi czasy wyszło tak, że z jednego wynajmowanego lokalu mieszkalnego musieliśmy się przeprowadzić na inne. Jak to się mówi, życie. aby jakoś się do tego porządnie zabrać, poczytałam najpierw ciut w necie. Na blogu www.przeprowadzki.seohex.net znalazłam niezły poradnik w tak zaistniałych okolicznościach. Dostosowałam się do tych rad i muszę przyznać, że naprawdę jakoś poszło bez bólu i zbędnych pierdół. Z podręcznym bagażem przetrwania dało się funkcjonować na nowym kwadracie i powoli rozpakowywać pełne kartony.